Na całym świecie trwa walka z epidemią koronawirusa.
Mija kolejny miesiąc, a słowami najczęściej słyszanymi są nadal: pandemia, wirus, maseczki, ograniczenia, ryzyko. Choć sytuacja już nas tak nie przeraża, to jednak nie pozwala nam tracić czujności i zamykać oczy na osoby potrzebujące.
Sytuacja w niektórych rejonach Polski i ośrodkach opieki nad ludźmi starszymi i chorymi nadal jest dramatyczna. Personel jest przeciążony lub chory.
Dlatego w ramach pomocy wolontariatu wspieramy swą posługą dwa Domy Pomocy Społecznej w Kaliszu, gdzie koronawirus zbiera swe żniwo i istnieje ogromne ryzyko zarażenia się. Od kilku tygodni przebywa tam S. Kinga Heldt, S. Noemi Gajewska, S. Dagmara Lange i S. Judyta Derduń.
Już nie liczymy uszytych przez nas maseczek, cieszymy się, że jest to nasz mały wkład w walce z pandemią. Wszystkie wspólnoty wspierają nadal modlitwą personel medyczny, służby mundurowe, chorych i ich rodziny oraz wolontariuszy, jak również proszą Boga o zakończenie pandemii. Jesteśmy blisko naszych sióstr w Rzymie, na Białorusi, Indonezji czy w Brazylii, gdzie sytuacja jest bardzo trudna. Same również doznajemy pomocy szczególnie dla prowadzonego przez nas Domu Seniora w Więcborku. Jakże ważna jest taka solidarność.
Mamy świadomość, że być może kiedyś Bóg zażąda od nas czegoś więcej. Jemu ufamy i powierzamy naszą przyszłość.