Rozważanie na Niedzielę Chrztu Pańskiego w roku B

Dzisiejsza liturgia jest bardzo brzemienna w Słowo. Bóg pragnie nas zachęcić do otwartości na Jego Życie w nas. Jakże wiąże się to z naszym Chrztem…

Może dziś jest dobra okazja, by odnowić swoją relację z Tatą, Który nigdy nas się nie wyprze, nawet w najgorszym upadku. On nas zaprasza:

„Wszyscy spragnieni, przyjdźcie…” (Iz 55,1-11) i pyta: „Czemu wydajecie na to, co nie nasyci?”

 Czy widzę to, jak często zabiegam o nasycenie

ciała,
uczuć,
emocji,
relacji,
a nawet ducha,

a wciąż chodzę nienasycony, pusty, głodny, mimo straconego czasu, wydanych pieniędzy, wkładanego zaangażowania?

„Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw… Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko… Bóg hojny jest w przebaczaniu…” 

To jest klucz do odnalezienia pełni, bo stawiając Boga nad siebie, nad innych, nad  rzeczy i doznania, inwestuję właściwie i to jest jedyny dobry kierunek do szczęścia. On przyszedł głosić Dobrą Nowinę ubogim… czy taka jest moja postawa? UBOGA? Który mam wszystko U-Boga…

„Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien..” ani schylić się, ani usłużyć jak niewolnik, bo Jezus we wszystkim mnie wyprzedza – On jest Najniższy, najbardziej Pokorny i Uniżony oraz Tym, w Którym możemy być wolni. Co więcej, On nazywa nas przyjaciółmi, braćmi, siostrami, a nawet matkami. Niech dzisiejszy dzień uświadomi nam, jak piękną rodzinę możemy stanowić jako Kościół.

„Błogosławieni [jesteście], ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.”
 Łk 6,20-21

Pomyśl!

JAK DŁUGO BĘDZIESZ NASYCONY TYM, CO ZJADŁEŚ, CO OBEJRZAŁEŚ, CZYM SIĘ UCIESZYŁEŚ, CO OSTATNIO NABYŁEŚ…?

Bóg obiecuje rzeczy nieprzemijające.

Ale tak trudno zdecydować się na wierną drogę z Nim i za Nim…

Bo przecież „Myśli Boże nie są myślami naszymi ani nasze drogi Bożymi drogami”. Odwieczna walka ciała i ducha (Por. Ga 5, 16-17).

Wsłuchaj się w Boże obietnice. On zapewnia, że ich dotrzymuje i nieustannie to potwierdza swoim działaniem wśród nas.

Bądź uważny na słowa prefacji w czasie Mszy Świętej i niech to będzie twoje wyznanie wiary szczerym sercem.

„Słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne… zanim nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”. Jeśli to dostrzegasz, śpiewaj dziś razem z psalmistą: „Oto Bóg jest moim zbawieniem! Jemu zaufam i bać się nie będę. Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia. Przypominajcie, że Imię Jego jest chwalebne. Wielki jest wśród Ciebie Święty Izraela.” (z Iz 12)

Gdy będziesz się wpatrywać w uniesione Ciało Chrystusa i usłyszysz: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1,29), pomyśl, jakie Twoje grzechy Jezus DZIŚ bierze na Siebie i dziękuj Mu, że tak bardzo Cię kocha. On pragnie przyjaźni z Tobą. Jak inwestujesz w tą relację? Przyznajesz się do Tego Przyjaciela tak, jak On na Krzyżu przyznał się do Ciebie? W drugim czytaniu Święty Jan podpowiada: „Miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie… Tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.” (1 J 5,1-9)

Panie, przymnóż mi wiary i miłości, abym był dość pokorny i ubogi, by nieustannie wybierać Twoje drogi.

s. Bernadetta

TEKST NIEDZIELNEJ LITURGII SŁOWA

Scroll to Top